Menu
 Strona główna
 Aktualności
 Artykuły
 W obiektywie
 Forum
 FAQ
 Odsyłacze
 Pliki do pobrania
 Księga gości
 Statystyki
 Rejestracja
 Zawody
 Zawody – terminarz

 KS "Płaszowianka"
Gdzie, kiedy, jak? Potrzebne informacje znajdziesz w FAQ

 Harmonogram treningów
na oficjalnej stronie klubu

 Login
Login:

Hasło:

zapamiętaj mnie

Zarejestruj się!
Zapomniałeś hasła?

 Użytkownicy Online
Obecnie jest:
0 zarejestrowanych użytkowników
i 9 gości online.

 Polecamy
Ćwiczenia Tai Chi
Tłumacz przysięgły język włoski Kraków
DTP, projektowanie graficzne
Tłumaczenia

I po Mistrzostwach....
Dodane przez hrehor 09.03.2005

Indeks

» 



W dniach 4-5 marca łucznicy z całej Polski spotkali się w Kołobrzegu. Dla wielu z nas, zwłaszcza tych z południa kraju, przyjazd nad Bałtyk wiązał się z kilkunastogodzinnym dojazdem. Jednak pomimo często niedogodnej podróży zawodnicy licznie stawili się na
XXIII Halowych Mistrzostwach Polski Seniorów w Łucznictwie.

Otóż były to właśnie MISTRZOSTWA POLSKI. Czyli impreza, z samej już nazwy, prestiżowa. Taka powinna być: prestiżowa. Ale czy tak została odebrana przez uczestników? Czy mieszkańcy Kołobrzegu w ogóle wiedzieli, że w ich rodzinnym mieście odbywają się Mistrzostwa Polski? Śmiem wątpić. Osobiście nie zauważyłem nawet jednego afisza. A skoro tak, to zapewne nie było żadnych.

 

No cóż, można by powtórzyć obiegową opinię, że łucznictwo nie jest popularne. Tak więc po co się promować skoro nikt nie przyjdzie oglądać zawodów. Otóż reklama jest potrzebna, choćby po to, by do klubu Mewa Kołobrzeg zgłosiło się więcej osób chcących trenować łucznictwo. Dziwię się organizatorom, że nie chcieli wykorzystać takiej okazji dla spopularyzowania łucznictwa we własnym mieście. Widocznie w Kołobrzegu jest tylu zawodników, że więcej już nie trzeba.

Świetnie wszyscy (łucznicy) zdajemy sobie sprawę, że z publicznością na zawodach zazwyczaj jest krucho. Jednakże, organizatorzy nie robią prawie nic, aby to zmienić. Ostatnim i chyba jedynym pozytywnym działaniem, jakie mogę sobie przypomnieć, było zorganizowanie ubiegłorocznych Mistrzostw Polski w Prudniku równolegle z imprezą targową organizowaną w hali sportowej. Przynajmniej uczestnicy targów mieli trochę rozrywki, a łucznicy trochę publiczności.
Pozwalam sobie poddać ten temat pod rozwagę organizatorom następnych Mistrzostw Polski.

 

Kolejnym tematem, nadającym się do poruszenia na naszych łamach jest sprawa trofeów sportowych serwowanych zwycięzcom poszczególnych kategorii.

 

Dyplomy
 

Organizator Mistrzostw w Kołobrzegu niewątpliwie zwyciężył w kategorii „Trofea sportowe – skąpiec roku 2005”. Dyplomy, które otrzymali finaliści XXIII HMP to prawdopodobnie najpaskudniejsze dyplomy kiedykolwiek przyznane komukolwiek.

 

Abstrahując od rozmazującego się druku, (czy w ogóle ktoś ma nie rozmazany egzemplarz?)  blankiety dyplomów na taką, bądź co bądź, prestiżową imprezę powinny być odrobinę ładniejsze. Czyżby blankiety dyplomów HMP znaleziono w składzie makulatury?

 

Zazwyczaj, dyplomy, jakie przywożę z zawodów, przypinam na kilka dni do drzwi lodówki. Przyznam jednak, że mimo radości z wicemistrzostwa, nie byłem w stanie patrzeć na mój dyplom. Na dodatek mój pies zaczął warczeć na lodówkę. Dlaczego nie postarano się o dyplomy sygnowane godłem PZŁucz. jakie przyznawano w ubiegłym roku na ogólnopolskich imprezach? Może nie były to wspaniale zaprojektowane dzieła, jednak nie straszyły zwierząt domowych.

 

Medale

 

Gdyby, udało się kupić medale jeszcze mniejsze i tańsze to takie niewątpliwie zostałyby wręczone. Całe szczęście, tańszych się już nie produkuje. Ja wiem, że producenci tego rodzaju galanterii metalowej nie grzeszą najlepszym gustem, ale może gdyby wydać o kilka złotych więcej to medale byłyby trochę bardziej okazałe. Szczególnie, jeśli się zaoszczędziło, nie kupując pucharów dla zawodników.


Nagrody finansowe

Były, ale tylko dla łuczników klasycznych. Zgodnie z ostatnio panującą modą, łucznicy bloczkowi nie dostali nic. Nie bardzo wiem sąd wzięła się taka moda. Dzielenie środowiska łuczników na lepszych i gorszych niczemu dobremu nie służy. Ale to już temat na następną okazję.


Żeby nie skończyć tego felietoniku w minorowym nastroju postarałem się doszukać jakiś pozytywów. I znalazłem.

Miejsce pierwsze –  spacer nad morzem w zimie. Dla krakowianina to naprawdę atrakcja.

Miejsce drugie –  bardzo ładna, nowoczesna hala z dobrym oświetleniem.

Miejsce trzecie – smażone ryby.

 

Do zobaczenia w Sopocie...




komentarze
10.03.2005 08:43 - Gavrone
Bardzo trafne spostrzeżenia odnośnie organizacji HMP. Dyplomów nie widziałem, ale uśmiałem się serdecznie czytając powyższy opis.
Pomietam, że w zeszłym roku były bardzo ładne medale i dyplomy, ale puchar w bloczkach dano tylko mistrzowi.

Sopot, cóż może sie tam spotkamy. Może przyjadą na tą imprezę  nie tylko startujący łucznicy, choćy po to by popatrzeć na najlepszych w Europie. Może organizatorzy pomyślą o jej rozreklamowaniu. Może ..., może, ..., może ...

wg terminarza zawodów najbliższe są w Spale (hala - 70m) 2-3 kwietnia. Ciekawe kto tam sie pojawi?
 
10.03.2005 09:35 - mgo
Dziwie sie organizatorowi, ze impreze rangi MP potraktowal jak zawody podworkowe, medale byly naprawde paskudne podobnie jak i dyplomy (wstyd komukolwiek pokazac). Uwazam, ze powinny byc jakies kryteria i wymogi odnosnie medali i nagrod na zawodach tej rangi dla organizatorow takich imprez, przeciez medale z MP powinny byc jedyne w swojm rodzaju i przygotowane specjalnie na te impreze (w dobrym tego slowa znaczeniu).
Przykre bylo dzielenie lucznikow na leprzych i gorszych. A swoja droga to ciekawe jak by organizator uzasadnil swoja decyzje o przyznaniu nagrod finansowych tylko klasykom.
Przykre jest nastawienie dzialaczy w niektorych miastach do lucznictwa bloczkowego, bo przeciez w normalnych warunkach so oni po to aby poszerzac, a nie hamowac rozwoj dyscypliny jaka jest lucznictwo.
Moze powinni poprostu sie przyznac ze boja sie lukow bloczkowych poniewaz nie maja o tym zielonego pojecia a sa zbyt dumni zeby zaczac sie uczyc czegos nowego.
Zanim wybiore sie kolejny raz na zawody do Kolobrzegu najpierw spojrze na medal i dyplom (pod warunkiem, ze tresc na nim sie nie rozplynie do konca), a potem sie dobrze zastanowie. 
Jezeli zamiarem organizatora bylo zrobic wszystko zeby compoundy nie przyjechaly wiecej do Kolobrzegu postrzelac to w moim przypadku cel zostal osiagniety.
 
10.03.2005 09:36 - hrehor
O ile wiem, zmienia się miejsce rozegrania zawodów ze Spały na Prudnik
 
10.03.2005 13:48 - Gavrone
Zobaczycie za 5 lat. Proporcje co najmniej się wyrównają.

Gdyby nie Olimpiada, to klasyki byłyby marginalną konkurencją.

Nas bloczkowców nikt nie finansuje, nie daje nam sprzętu, nie ustala dla najlepszych stypendiów. Płacimy za wszystko sami, bo kochamy ten sport a strzelanie i uczestnictwo w zawodach daje nam dużo satysfakcji.

bytheway: Ciekaw jestem, czy ktoś pojedzie na HMŚ?
 
10.03.2005 14:04 - Gavrone
Dzwoniłem dziś do PZŁ:
- zawody ze Spały rzeczywiście przeniesione są do Prudnika.
- ci co mieli dostać gwiazdy FITA za powyżej 1.300 pkt. to mogą jeszcze długo na nie czekać. FITA wymaga podobno metryczek z wynikami, a takowych z zeszłego sezonu juz nie ma   (no comments)
 
10.03.2005 14:22 - mirek
Do łucznictwa wróciłem po ponad 20 -letniej przerwie.. i jedyne co widzę... to ogromne wysiłki pewnych panów by ta piekna i szlachetna dyscyplina przestała taką być, przynajmniej u nas w Polsce. To smutne.. Ale i tak będą strzelał.. i w miarą umiejętności uczył tego innych. Pozdrawiam
 
11.03.2005 23:15 - dessait
ja to już wczesniej przewidziałem takie słabe dyplomy i brak pucharów, dlatego nie wygrałem, chciałem dać szanse młodszym i mniej doświadczonym zawodnikom:D:D:D
 
13.03.2005 17:25 - buszi
Ja tam mam swoje zdanie na ten temat, ale mogę nie być obiektywny:P Jednak, żeby nie podpaśc już pierwszym komentarzem przemilcze(Choć na temat nagród zgadzam się:P) No i oczywiście witam wszystkich jako nowy użytkownik:)
 
14.03.2005 20:08 - zlo5nic4
Poruszyłeś bardzo ciekawy temat. Może zawodniczką nie jestem długo, ale od pierwszych moich zawodów nasuneło mi sie pewne spostrzeżenie.
Przeglądajac komunikaty do zawodów  zwróciłam uwagę na pewien stały punkt jednego z wymienionych celów : popularyzacja łucznictwa jako dyscypliny sportowej.
Staje sie to nie zrozumiałe w kontekście tego artykułu... Uświadomilam sobie właśnie, że tak naprawde plakat z zawodów łuczniczych zainteresował mnie dopiero kiedy rozdawali go medalistom na ostatnich zawodach jakich byłam czyli HMP Juniorów w Zgierzu. Było ich tam naprawde sporo... Na innych zawodach były i owszem plakaty łucznicze ale może... dwa i to jeszcze na poczatku zawodów, później gdzies nikły.  Jeżeli sam zawodnik na nie nie zwraca uwagi to co dopiero osoba przypadkowa.
Temat jest interesujący i raczej warty dalszej rozmowy- można go przenieść na forum.
 
14.03.2005 20:38 - hrehor
Właściwie to nie piszesz o plakatach tylko o plakacikach. Standardowy plakat czy afisz ma format B1 (100 × 70 cm), zdarzają się większe. A ten ze Zgierza był naprawdę mały. Aby plakat spełnił swoją rolę propagandową,  marketingową czy informacyjną musi mięć odpowiedni rozmiar i formę graficzną. Inaczej  jest to tylko wyrzucanie pieniędzy.  Czy plakaty, o których piszesz były rozklejane gdzieś w "mieście"? Zapewne nie, a jeśli nawet to ich "niedorozmiar" blokował  percepcję treści. Krótko mówiąc: sztuka dla sztuki.
 
14.03.2005 22:44 - dessait
więc jak rozumiem panie adminie kiedy sie zjawimy na pucharze na Płaszowiance to w całym miecie będą wiedzieć o tym:D mamy nadzieje że dacie solidny przyklad do naśladowania dla innych miast. a tak zupełnie serio to faktycznie w mniejszych miastach typu zgierz czy kołobrzeg to powinno sie reklamować łucznictwo bo zwylke nie ma tam innych sportów które muszą być najważniejszym sportem w miescie jak np 2 ligowa kotwica kołobrzeg
 
14.03.2005 22:45 - dessait
co ja własciwie teraz napisałem??? sam sie nie rozumiem:D
 
15.03.2005 10:09 - hrehor
Niestet, sprowadzenia publiczności na obiekt Płaszowianki, nie mogę obiecać. Mało tego, nawet nie będę próbował robić niczego w tym kierunku. Kto był, ten wie jak wyglądają nasze tory. Brak trybuny, brak miejsca dla publiczności. Ale z okolicznych osiedli ludzie czasem zagladają. Może członkowie naszego klubu mieszkający w pobliżu zachęcą znajomych do obejrzenia fianłów.
 
15.03.2005 15:51 - dessait
może...
 
15.03.2005 19:58 - magdasko
Hmm.. Ja jednak myślę, że ci mieszkający w pobliżu nie będą chcieli żeby oglądali ich sąsiedzi.. Dla mieszkańców Płaszowa zawodu łucznicze to nie nowość dlatego nie czują potrzeby ogładania naszych zmagań. Natomiast w niedzielne przedpołudnie lubią sobie obejrzeć jakiś mecz naszych "świetnych" piłkarzy także nieprzepadają za łucznictwem. Mam jedną sąsiadkę, która na zawody na Płaszowiance zawsze odpowiada to samo "...znów będzie padać..." (pozdro dla pani spod 1   Jak widać nie każdy lubi taki imprezy, oczywiście pomijam już inne komentarze... Wniosek z tego taki "Proponuje znaleść sobie inna widownie aniżeli mieszkańcy Płaszowa!" Pozdro.
 
15.03.2005 22:17 - archery.krakow
Łucznictwo nie ma szczęścia do "bycia w mediach". Brak w polskim łucznictwie  indywidualności na miarę Małysza . Za nazwiskiem i wynikami podążają media i reklama. W łukach brak indywidualności i kojarzonych z nimi wyników lub zawodów. Podobna sytuacja rysuje się obecnie także w kolarstwie, zabrakło Szurkowiego i Szozdy ( czy ktoś z młodych wie o kogo chodzi ) i kolarstwo zniknęło ze szklanych okienek. Musimy znaleść naszą / naszego gwiazdora za którym pójdzie prasa, tv, reklama i sponsorzy. Ja stawiam na .........
ściemkę , są inne propozycje?
 
15.03.2005 23:59 - slavko
Osobiście nie kojarzę wymienionych kolarzy, natomiast słyszałem o naszych kolarzach, którzy brali udział w Toru de France... Bodajże Brożyna i Baranowski:)
Jeśli chodzi o łucznictwo to wierzę, że sporo będzie się jeszcze działo :]
 
16.03.2005 21:59 - dessait
no może w polsce brakuje nam takiej gwiazdy łuczniczej jaką dla kibiców skoków jest Adam Małysz. ale to nie oznacza że nie ma sławnych łuczników weźmy chociażby takeigo Robin Hood'a:D:D:D:D ale tak zupełnie poważnie to np taki włoch Michele Frangilli to we włoszech jest dość powszechnie znany. na jego stronie internetowej można zobaczyć kartki pocztowe lub znaczki z jego zdjęciami!!!!!! koleś sie potrafił zakręcic dobrze i teraz zbiera tego plony:D tylko że do tego to trzeba na strzelać tyle medali że szyja sie pod nimi gnie. i to głównie na arenie międzynarodowej.a w polsce jak wszystkim wiadomo nie mieliśmy jeszcze takiego zawodnika bądź zawodniczki który by tyle osiągnoł. więc do póki ktoś taki sie nie znajdzie to nie ma co liczyć na szybką popularyzację łucznictwa w polsce
 
16.03.2005 22:16 - dessait
tu macie link na stronke do maestro Frangilli'ego gdzie możecie sobie sami zobaczyć kartki pocztowe i inne gadżety z jego podobizną. http://www.arcierimonica.it/mik1.htm niech mi też ktoś poradzi w którym dziale w odsyłaczach to najlepiej umieścić bo nie wiem:D ale chyba najlepiej bedzie jak to umieszcze w ciekawych stronach o łucznictwie co nie?? najwyżej sobie pan admin zmieni:D
 

Dodaj swój komentarz
Tylko zarejestrowany użytkownik może dodawać komentarze. Jeśli nie masz swojego konta to zarejestruj się! Rejestracja jest darmowa!

Cookie 
Nasz serwis korzysta z plików cookie facebooka oraz google. Jeśli nie chcesz, aby były zapisywane na twoim urządzeniu zmień ustawienia przeglądarki.

W obiektywie 

Foto i wideo aktualności 

  Zdjęcia i filmy z zawodów łuczniczych

  2010-2012

  2009-2010


Kartka z kalendarza 
Kwiecień 2024
Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
So
Nd
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30

Płaszowianka w sieci 

Ostatnio odwiedzali serwis 
Carnivall
racho
hrehor
nat
Polina27
krispol
jurek
bishop

/-/ Michele Frangilli 
łucznictwo

Ostatnie komentarze 
zdjęcia z zawodów moż...
zdjęcia z zawodów moż...
szkoda, ze nie napisa...
hmm..., nie ma o czym...
Duże brawa i serdeczn...
Za miesiąc 24.04 ...
Wielkie brawa i serde...
Jak widać z planów ni...

Wygląd strony 



Statystyki 

Oglądalność serwisu www.plaszowianka.go.pl


Powered by 
phpWebThings powered


 This website was created with  phpWebThings  1.4
© Copyleft by Hrehor, Racho & Magdasko, Kraków 2004 – 2014
  Strona wygenerowana w czasie 0,1212 s - 22 zapytań