Cześć .
Jestem poczakujący wiec zwracam sie z prośbą o pomoc do zawodowców.Mianowicie nie znam żadnego łucznika z Sosnowca(tu mieszkam) ani żadnego klubu ,poza jednym w Bytomiu.
Trudno też nawiązać kontak z kimkolwiek jeżeli sie jest z poza  środowiska- to  oczywiste. Z miejscem do trenowania nie ma problemu ,jednak przeraża mnie wizja samotnego borykania sie z problemami zwiazanymi z brakiem wiedzy.Bez odpowiedniego wprowadzenia moge nauczyć sie samych błedów a poprawienie tego bedzie jak  . TO wie każdy kto zaczynał bez towarzystwa innych łuczników i ich pomocy.
Dlatego  zwracam sie do was z prośbą  -może przegladają właśnie ten temat jacyś Sosnowiczanie -pomózcie mi znależć kompanów do treningu.Bardzo was prosze.
p.s. hrehor dzieki za polecenie Zlotej STrzały . We wtorek mam odebrać Victory . dzieki 

Witam Początkującego Łucznika!
8 lat temu kupiłemc w Krakowie mój pierwszy łuk - bloczkowy PSE Spirit nie mając "zielonego" pojęcia o strzelaniu.A "bloczkowców" na Śląsku nie było żadnego! Metodą prób i błędów nauczyłem się wszystkiego sam,przede wszystkim starając się czytać katalogi,czasopisma łucznicze i korzystać z rad "klasyków" z Bytomia.Dziś, dodatkowo ważną rolę odgrywa internet,gdzie można znależć mnóstwo porad i informacji n/t strzelania z rozmaitych łuków - oczywiście niekiedy konieczna jest znajomość języków.Jeśli z Sosnowca nie masz za daleko do Rudy Śląskiej to zapraszam na "lekcje" w środy lub w soboty do UKS "Korona" przy Gimnazjum nr 6 w Rudzie Śląskiej-Bykowinie przy ulicy Gwareckiej 2.Jeśli już połknąłeś bakcyla tego pięknego sportu to uparcie dąż do doskonałości! Pozdrawiam !
Andrzej Mateoszek
andrzej.rsl@interia.pl

Witam, jestem bywalcem tego forum już od jakiegoś czasu i dojrzałem do napisania swojego pierwszego posta
Od dawna chciałem zacząć swoją przygodę z łucznictwem ale nieustannie napotykam rozmaite przeszkody. Jestem z Gdyni, w tym mieście nie ma ani jednego klubu sportowego z sekcją łucznictwa, podobnie wygląda sprawa w Sopocie. W całym trójmieście (korzystając z internetu, bo pytając się ludzi to nikt nic nie wiedział )znalazłem 3 kluby sportowe w których teorytycznie mógłbym zasięgnąć jakiejś porady. Niestety okazało się że jeden już nie istnieje, w drugim sekcja łucznictwa jest tylko dla osób niepełnosprawnych. Ostatnią deską ratunku pozostał klub MRKS Gdańsk. Pełen nadziei wybrałem się tam pewnego dnia. Niestety, klub szkoli tylko juniorów (?) - nie wiem jak to inaczej nazwać, ja ze swoimi 19 wiosnami na karku okazałem się już za stary . Po rozmowie z trenerem okazało się, że niestety nie ma żadnego sprzętu z którego mógłbym chociaż kilka razy postrzelać. Dowiedziałem się jednak, że gdybym posiadał własny sprzęt to mógłbym sobie na terenie klubu w bezpiecznych warunkach postrzelać. Chciałem odłożyć kupno własnego sprzętu na później, gdy wiedziałbym dokładnie co powinienem kupić, niestety jest to chyba niemożliwe. Od dłuższego czasu przeglądam różne serwisy poświęcone łucznictwu i przeczytałem kilka różnych książek - wiem, że kupno łuku to nie jest prosta sprawa...  Ponieważ nie znam absolutnie nikogo kogo mógłbym prosić o radę, wieć zwracam się do Was o pomoc w dobraniu odpowiedniego ekwipunku dla początkującego. Oto moje dotychczasowe przypuszczenia co to sprzętu, powiedzcie, proszę,  w których aspektach sie mylę, doradźcie co zrobilibyście na moim miejscu . Jestem zainteresowany strzelaniem z łuku refleksyjnego. Mam 191 cm wzrostu więc długośc łuku powinna wynosić 70", nie mam jakoś szczególnie rozwiniętych mięśni rąk ani barków (jeżdzę dużo na rowerze i nartach) więc na dobry początek przydałyby się jakieś miękkie ramiona, tak ok. 26 (?) lbs .  Po pewnym czasie prawdopodobnie należałoby wymienić ramiona na twardsze.  Tak doradził mi trener, długośc mojego naciągu ocenił na ok. 29 cali. Tu rodzi się moje pytanie: Czy kupować łuk w całości czy "na części" - tzn. oddzielnie majdan i oddzielnie ramiona? Przeglądałem ofertę serwisu luksport.pl i zrobiłem "próbne" zakupy. Wyczytałem, ze majdan jest jakby "sercem" łuku, wybrałem model Agulla za 450 zl, co do ramion to nie mam pojęcia jakie byłyby odpowiednie, bo nie zauważyłem nigdzie podanych twardości. Co do strzał to również mam problem- jaka powinna być ich sztywność? Trener powiedział , że powinienem tę sprawę przedyskutować z dostawcą i polecił mi właśnie sklep "luksport.pl". Do tego dochodzą jeszcze akcesoria: podstawka pod strzałe (metalowa), button (za ok. 30 zł), Celownik za ok 100zl (żeby sie nie rozleciał ), ochraniacz na przedramię i na palce, ewentualnie kołczan. Co z cięciwą? Jak dobrać tą odpowiednią? Przepraszam za ewentualne dziwaczne/śmnieszne/niefachowe nazwy, ale jestem totalnym nowicjuszem Czy wszystkie wymienione przeze mnie elementy są niezbędne do strzelania? Czy istnieje sens zakupu stabilizatora, dla kogoś takiego jak ja?
Na całość mam odłożoną kwotę ok 1300 zł (łuk + akcesoria). Szkoda, że w trójmieście łucznictwo to taka egzotyczna dyscyplina sportu... sam błądzę w tym ciemnym lesie.
Mam nadzieję, że nikt nie przysnął podczas czytania tego przydługawego postu
Pozdrawiam, Marcin z Gdyni.

No i na dzieńdobry zapomniałem się zalogować... 

Marcinie, temat jest szeroki i trudno tak od razu udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Pomysł z odłożeniem zakupów sprzętu jest dobry, choc w Twoim wypadku rzeczywiście trudny do zrealizowania. Sprawa wymaga przemyślenia. Na początku musisz sobie odpowiedziec na pytanie, czy twoje strzelanie będzie ewoluowało w kierunku sportu, łucznictwa tarczowego czy też będzie rekreacyjne. Wiele od tego zależy. Po drugie zmierz rozstaw wyciągnietych ramion (od czubków wyprostowanych palców) i wynik porównaj z tabelą to da Ci orientacje w jakich długościach naciągu się znajdujesz. Po trzecie jak bardzo ci się spieszy. Czy będziesz już strzelał teraz w hali czy czekasz na rozpoczęcie sezonu otwartego?

Mam nadzieje, że jakiś "klasyk" się odezwie i podzieli sie swoim doświadczeniem. Ja niestety (jako "bloczkowiec") wiele Ci nie mogę pomóc. Ale z tego Co wiem kilku uzytkowników naszego serwisu to instruktorzy łucznictwa i może się odezwą. Jeśli nie to przynajmniej ja popytam gdzie trzeba i skompiluje dla Ciebie konkretna poradę.

pozdrawiam i życzę wytrwałości.

Dziękuję za szybką odpowiedź.

Moje strzelanie bedzie głównie rekreacyjne, zresztą nie mam chyba innego wyboru... Na osiągnięcia sportowe to też szanse mam raczej mizerne

Moja odległość od czubków palców do środka klatki piersiowej (ręce wyciągam jak "do modlitwy", mam nadzieję że to o to chodziło) to ok. 81 cm, po zamianie jednostek troche ponad 31.5 cala. Nie za bardzo wiem o jaką tabelę chodzi... Szukałem na stronie ale nie znalazłem...

Na razie do strzelania mi się nie śpieszy, tzn. w klubie nie ma dość miejsca żeby "niezrzeszeni" mogli sobie postrzelać nikomu nie przeszkadzając. Poczekam do sezonu otwartego (kiedy się zaczyna?) albo jak zrobi się dość ciepło żeby można było bez czapki i kurtki wyjść na powietrze (mieszkam na obrzeżach miasta, wystarczy mi mata łucznicza, pole do strzelania się znajdzie )

Pozdrawiam i czekam na dalsze wskazówki, Marcin.

Tabelka o której pisałem jest tuhttp://www.plaszowianka.fc.pl//articles.php?id=2na końcu artykułu. Co prawda tabela ta podaje przybliżony sposób doboru długości naciągu łuku bloczkowego. Ale zauważyłem, że z moich strzał 28,5" (zgodnie z tabelą dla mnie) strzelam też z łuku klasycznego uzywając klikera i jest to dobra dla mnie długość także do łuku klasycznego. Więc myślę że ty też możesz się zorientować w przybliżeniu o jakich długościach naciągu rozmawiamy.

Mierząc metodą podaną w tym artykule wyszło mi dokładnie 30 cali...